piątek, 11 stycznia 2013

Karaiby 2013 - Wyprawa do raju - prolog

Paszport - jest.
Kasa - jest.
Torba z ekwipunkiem - spakowana już wczoraj, czeka w przedpokoju.
Plecak na podręczne duperele - jest.
Aparat fotograficzny i Transformer - zapakowane.
Chyba mam wszystko. Włącznie z maską, fajką, płetwami i... hamakiem.
Mam nawet motyle w brzuchu i uśmiech na twarzy.
Cieszę się jak dziecko, mimo, że nie do końca wiem czego się spodziewać. Raczej nie mam oczekiwań. Cokolwiek się wydarzy będzie fajną przygodą na rozpoczęcie roku. Chociaż w sumie mam kilka obaw - na przykład czy z moim żeglarskim "doświadczeniem" dam radę... W końcu jestem tylko (a może aż ;)) wykwalifikowanym balastem ;)

Dzisiaj o 10:40 wylatuję do Paryża.
Stamtąd jutro, o 11:00, na Martynikę. A później na południe...

Piraci z Karaibów - strzeżcie się! ;)

2 komentarze: