czwartek, 30 lipca 2015

Expert - podejście drugie - Dzień 1 - Bez kamery

foto: motoszkola.pl
15 czerwca 2015 - poniedziałek

Pada. I prognozy nie są optymistyczne. Chyba wieczorem było za mało whiskacza i toastów za pogodę.

Mimo wszystko jemy śniadanie, pakujemy się i znosimy bagaże do sali bilardowej. Wsiadamy na motocykle i jak twardziele ruszamy na Grossglockner. Dziś już oficjalnie, w ramach Experta.

Na górze pada nieco mniej, ale mimo wszystko jest ślisko, a widoczność miejscami jest mocno ograniczona. Kręcimy się trochę po trasie, ale ostatecznie ustalamy, że jedziemy na lodowiec, do knajpki. Trzeba sobie jakoś osłodzić ten dzień.

wtorek, 28 lipca 2015

Expert - podejście drugie - Trening

14 czerwca 2015 - niedziela

Expert się jeszcze nie zaczął. Póki co trwa "Trening Grossglockner". Wczoraj ekipa katowała przełęcz Gerlos, dzisiaj atakujemy Wielkiego Dzwonnika.

Pogoda nie rozpieszcza - jest pochmurno, nawet lekko mokro, ale co tam - jedziemy! Bierzemy vouchery na tańsze bilety wjazdu od naszych gospodarzy, uzbrajamy się w moto-ciuchy, niektórzy jeszcze tankują i wspinamy się do miejsca, skąd rozpoczynamy jazdy przed kamerą.

poniedziałek, 27 lipca 2015

Expert - podejście drugie - Dojazdówka

13 czerwca 2015 - sobota

Przede mną cały dzień jazdy i ponad tysiąc kilometrów do zrobienia. Przemili gospodarze raczą mnie pysznym śniadaniem i dużym kubkiem herbaty. Dostaję też Jacka D. w ramach podziękowania za wczorajsze wystąpienie ;) Z Dębicy ruszam koło ósmej - w chopperowej eskorcie do najbliższej stacji benzynowej. Potem wbijam się na autostradę i ruszam w kierunku Krakowa. Poprzedniego wieczoru wybrałam na dziś trasę przez Zwardoń i Bratysławę - dawno nią nie jechałam. Po drodze zahaczę o Bielsko i przybiję piątkę z Piotrkiem, który akurat w ten weekend objeżdża Beskid Śląski.

Droga mija bardzo przyzwoicie i bez niespodzianek. No, prawie... Podjeżdżam do bramki na A4 w Balicach, podnoszę wizjer w kasku i podaję kasę pani z okienka. Wtedy słyszę "Cześć!" Odwracam głowę i widzę znajomą twarz - koleżanka motocyklistka (z którą wprawdzie od stu lat razem się na moto nie spotkałyśmy). Wymieniamy kilka zdań, ale tworząca się za mną kolejka nie pozwala na dłuższe pogaduchy. Dostaję życzenia szerokiej drogi i odjeżdżam. Świat jest mały ;)

poniedziałek, 20 lipca 2015

Long Way Round

04-07 czerwca 2015 

Miałam być gdzie indziej. Miało być dookoła czegoś innego. Plan jednak zmienił się w przeddzień wyjazdu około 22:00. Ale po kolei.

Przed czerwcowym wyjazdem w Alpy, gdzie przybędzie 4-5 tysięcy kilometrów muszę zrobić przegląd Oliviera przy 50000 km (tak tak, własnie taki przebieg ma mój motocykl po dwóch latach i 2 miesiącach użytkowania ;)) Ale żeby zrobić przegląd, muszę najpierw zrobić kilka tyś km, czyli muszę gdzieś pojechać. Plan był prosty - jadę i wracam z trzema tysiami km na plusie. Niestety rzeczywistość znowu zweryfikowała to, co miało być. I znowu kierunek wyjazdu zmienił się o 180 stopni. Wymiana kilku wiadomości potwierdziła, że mogę obrać nowy pierwszy punkt wyjazdu