Było kilka zmian - m.in. nowa praca, zaczynana na dwa razy. Było kilka nowości, jak na przykład tygodniowy pobyt nad Bałtykiem, żeby "popracować zza innego biurka" - fajnie, że moja praca to umożliwia. Było kilka eksperymentalnych wyjazdów. Było kilka nowych przyjaźni. I kilka "zakończonych".
Było trochę kłopotów finansowych. Były problemy zdrowotne, nad którymi dalej pracuję, choć nie idzie to dobrze. O innych problemach, smutkach, jak i rzeczach, które się nie udały nie piszę, bo kto by chciał o nich czytać...
Co zatem się udało w tym roku?