wtorek, 2 lipca 2013

Szkolenie u Mistrzyni

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej
30 czerwca 2013 - niedziela

W poniedziałek szłam pod nóż i przez kolejne dwa tygodnie miałam nie dotykać motocykla. Postanowiłam więc weekend spędzić maksymalnie produktywnie i wzięłam udział w szkoleniu podstawowym prowadzonym pod czujnym okiem Moniki Jaworskiej.

Standardowo okazało się, że jestem jedyna kobieta w grupie. I to na największym motocyklu, niekoniecznie idealnym do składania się w zakrętach ;)
Szkolenie odbywało się na krakowskim Motodromie (wcześniej w tym roku doszkalałam się tam w jeździe samochodem). W tym samym dniu odbywał się też Małopolski Piknik Lotniczy, więc liczne atrakcje na niebie czasami utrudniały skupienie się na jeździe po placu. Pogoda też dopisała - było dość chłodno, jak na lipiec, ale nie padało - czyli idealne warunki na jazdę.

Zaczęliśmy od krótkiej części teoretycznej. Potem było tylko ciekawiej: sprawdzenie ciśnienia w oponach, prawidłowa pozycja na motocyklu i wreszcie wsiedliśmy na nasze maszynki.

Rozgrzewka - jazda w kółko za Moniką - podnosiliśmy ręce, jeździliśmy na stojąco, klęcząc na siodłach, siedząc na piętach, machając rękami. Woltyżerka ;) Trochę miałam pietra że wywalę moto, ale inni dawali radę, to ja też. Zwłaszcza, że jeździłam za dziesięcioletnim Markiem, który wymiatał tak, że wszystkich nas wprawiał w głębokie kompleksy :)

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

Pierwsze ćwiczenie - slalom. I zaraz drugie - slalom nieco trudniejszy, bo trzeba było omijać nie tylko pachołki, ale też połówki piłek tenisowych.

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

Później ćwiczenie zakrętów:

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej


foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

i konkurs wolnej jazdy, który zresztą wygrałam ;) podparłam się tylko raz, jeszcze przed przekroczeniem linii startu. W nagrodę dostałam puchar -ale tylko do zdjęcia, bo należał do Michała Kościszko ;)

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

Potem była przerwa na lunch - bardzo dobrą pizzę :)

Z pełnymi brzuszkami pojechaliśmy ćwiczyć przeciwskręt - omijając przeszkodę raz jedną, raz druga stroną.

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

Później było jeszcze ciasne zawracanie i kręcenie kółeczek wokół pachołków - tu muszę poćwiczyć prawidłowe patrzenie ;)

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

I najtrudniejsze ćwiczenie dnia - jazda po kwadracie - wychodziła zbyt okrągło, więc też do poćwiczenia.

Do tego jeszcze ciasne zakręty po ósemce:

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

i szlifowanie szybszych zakrętów po "dużym" torze.

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Moto Szkoła Moniki Jaworskiej

foto: Kamil Tarnawski

I hamowanie awaryjne :)

foto: Kamil Tarnawski

Szkolenie bardzo dużo mi dało. Po pierwsze była to chyba pierwsza okazja żeby poćwiczyć Olivierem precyzyjną, manewrową jazdę. Po drugie - mogłam się uczyć od najlepszej osoby - Monika jest mistrzynią w pokazywaniu tego jak należy jeździć. Na pewno wrócę na kolejny poziom szkolenia :)



Fotki dzięki uprzejmości Moto Szkoły Moniki Jaworskiej (autorzy: Monika Jaworska i Maria Marzec) i Kamila Tarnawskiego.

3 komentarze:

  1. Ostra jazda. Nie dałabym rady. Gratuluję. Przeżycia na pewno niezapomniane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tak dawno mialem nie przyjemnosc osobiscie poznac pania Monike w sytuacji drogowej, ta kobieta jest nie zrownowazona emocjonalnie i raczej powinna udac sie na porade do psychologa a nie prowdzic jaka kolwiek szkole jazdy. Wyjezdzajac busem z wlasnej posesji, bez kierukowskazu wymusila pierwszenstwo zmuszajc mnie do gwaltownego hamowania a nastepnie wlokla sie srodkiem drogi jak by byla na niej sama. Kiedy ja wyprzedzilem pouczajaco zaczela swiecic dlugimi swiatlami co niestety wyprowdzilo mnie z rownowagi. Przyhamowalem jej. Nie,powinienem byl tak zrobic wiem , przyznaje moj blad. Jednak to jak zachowala sie dalej "Najszybsza Polka " nie miesci sie w zadnych normach cywilizowanego spoleczenstwa, wyskoczyla z samochodu i wrzeszczac jak jakas furiatka skopala mi buciorami dzwi od strony pasarzera
    ! Sprawa jest na Policji o uszkodzenie mienia. Sam jestem motocyklista, to moja wielka pasja, ale w zyciu nie oddal bym mojego syna by byl szkolony przez kogos tak nieopanowanego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń