Żeby się udawało, żeby wreszcie nie było tak pod górę.
Żebym wróciła do pełnej sprawności.
Żebym rozgryzła zagadki dotyczące mojego zdrowia.
I może zrzuciła w końcu te kilogramy, co się kilka lat temu nieproszone wepchały w moje życie gdy "zwolniło się w nim miejsce" ;) bo źle mi z tym i już.
Żeby w pracy się ułożyło i żebym mogła wrócić na "poprzednie" stanowisko, bo teraz jestem pół szczebla niżej.
Żeby ludzie tak łatwo mnie nie wyprowadzali z równowagi i nie psuli humoru. Żebym była bardziej asertywna, szczególnie w stosunku do tych, którzy są toksyczni. I żeby otaczali mnie Ci dobrzy.
Żeby udało się pojeździć na moto - w planach jest standardowo kilka zlotów i szkoleń, weekendowe pojeżdżawki, wschodnia ściana Polski, babski wyjazd do Kirgistanu, może ponownie Albania, tym razem już bez "przygód".
Żeby udało się pojeździć na nartach (bo narty kocham bardziej niż moto).
A Wam wszystkim życzę, żebyście wiedzieli czego chcecie i mieli odwagę o to walczyć. Każdego dnia.
A tak zupełnie poza konkursem, to chciałabym, żeby mi się wyklarowało w głowie "co dalej" z Dwoma kółkami i spółką. Czuję, że gdzieś utknęłam, że formuła się wypaliła, że czegoś brakuje. Rozwijać to dalej? Może po angielsku? Może coś? Gdzieś? Nie chcę iść w komercję (i nawet nie mam w tej kwestii nic do zaoferowania), ale pisanie dla pisania może mija się z celem, a czas spędzony na tym może warto by zainwestować w coś innego?
Nie maż się. Popraw koronę i do przodu.
OdpowiedzUsuńJeżeli pisanie sprawia Tobie przyjemność to pisz. W życiu ważne są właśnie takie małe przyjemności.
Do zobaczenia.
:)
Pisz, bo to szalenie ciekawa lektura, zwłaszcza, że masz lekkie pióro i fajnie się to czyta. Zwłaszcza dla kogoś kto kręci się w motocyklowym klimacie.
OdpowiedzUsuń