wtorek, 9 października 2018

W zawieszeniu...

Miałam ten wpis zrobić 23 września. W moje urodziny. Ale jakoś nie wyszło.

Dwa kółka i spółka przechodzi w stan zawieszenia. Nie znika, póki co. Na razie się hibernuje. Chwilowo straciłam do tego wszystkiego serce i chęci. Zapewne przyczynił się do tego "kryzys" w jeździe na moto - po części związany z kontuzją (łokieć tenisisty), po części z problemami technicznymi z motocyklem (banalny błąd popełniony w autoryzowanym serwisie spowodował nieprawidłową pracę zawieszenia w motocyklu; po trzech próbach naprawienia tematu wszystko wróciło do normy, wystarczyło tylko zrobić coś dobrze, a nie na odwal).
Gdzieś też się wypaliłam, osiągnęłam sufit. Solo wiele więcej nie zdziałam, znam swoje ograniczenia i nie pcham się tam gdzie mogę sobie nie poradzić (tak, jestem świadoma, że wielu rzeczy na moto nie potrafię, niektórych nigdy z tej czy innej przyczyny nie ogarnę), a na partnera do jazdy raczej nie mam widoków.
Do tego w ramach "przyjacielskiej konstruktywnej krytyki" zarzucono mi: totalny brak umiejętności jazdy motocyklem (on i off), nawet brak podstaw; to, że nie daję rady i ciągle trzeba mnie ratować z opresji; nierzetelność w pisaniu relacji, a nawet kłamstwo; pisanie pod publiczkę, żeby klakierzy mogli mi przyklaskiwać; niskie IQ; brak rozgarnięcia i problemy psychiczne. Tak, zgadzam się z ostatnim punktem - od ponad roku leczę się z powodu solidnej depresji, ale nie jest to powód do naigrywania się. Choroba jak każda inna...
I stąd decyzja o zawieszeniu projektu.
Muszę uporządkować życie prywatne, odciąć od toksycznych ludzi, zrealizować kilka postanowień całkowicie niezwiązanych z motocyklami i gdzieś nabrać nowego entuzjazmu. Może się uda...

PS. Jakby ktoś chciał kupić Oliviera, to zapraszam do kontaktu.


9 komentarzy:

  1. Uda się na pewno. Ogarnij głowę, odetnij od toksycznych ludzi i zobaczysz, że jeszcze słońce zaświeci i chęci wrócą :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby trzeba było przewietrzyć szreka to pomogę... coby się nie popsuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam 👊 będzie dobrze, możesz zawsze na Mnie liczyć

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętaj: nigdy się nie poddawaj! Jesień i zima to dobry czas na odpoczynek od moto. I nie sprzedawaj bo masz bardzo dobry motocykl.

    OdpowiedzUsuń
  5. Doodek, wstawaj, nie marudź, popraw koronę i do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za nowe postanowienia i realizacja! Szkoda, że chcesz sprzedać Oliviera, ale może jeszcze zmienisz zdanie? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda. Czytałem relacje z przyjemnością...Głowa do góry. Pzdr z Krakowa:))0

    OdpowiedzUsuń
  8. hej mam nadzieję że przeczytasz te wypociny - propo towarzyszy chciałem ci tylko powiedzieć że czasem ten idealny nie pasuje zupełnie a ten który niby nie pasuje okazuje się że się nadaje.Poza tym weź kiedyś stań przed lustrem i popatrz - taak jesteś kobietą z wszystkimi wadami i zaletami i żeby iść dalej musisz przestać ciągle udowadniać że jest inaczej-będzie ci lżej na sercu.
    ps. wiesz że idealna kobieta to taka która umie robić 70 rzeczy- gotować i kilka innych mniej ważnych, ty możesz dodać do tego umiejętność jazdy motocyklem( całkiem sprawnie zresztą) jeśli nie zaniedbałaś się w powyższych to masz 70+1 a to już ponad przeciętna wartość.
    Słonecznych poranków życzę i do zobaczenia w nowym sezonie

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy będzie powrót bloga w najnowszym sezonie motocyklowym? :)

    OdpowiedzUsuń