Zachciało mi się dzisiaj lodów (konkretnie waniliowych z musem malinowym na ciepło. Ewentualnie rozmarynowych. Ewentualnie bazyliowych).
I tak jakoś wykiełkował pomysł na szybką motowycieczkę.
Nic więcej nie mówię
Czort wie co z tego wyniknie ;)
PS. Lodów sobie dzisiaj odmówiłam, bo parę kilo zrzucić trzeba... Hamerykańskie junk food niestety dało się we znaki...
:D
OdpowiedzUsuń