07 czerwca 2018 - czwartek
08 czerwca 2018 - piątek
09 czerwca 2018 - sobota
10 czerwca 2018 - niedziela
Jakoś tak się dziwnie składa, że im bliżej do powrotu, tym mniej fotek się robi w trasie. Może dlatego, że wszystko co najfajniejsze już "za nami"? Jedziemy do Oradei, a następnie kierujemy się na Węgry. Tam, omijając wszelkie płatne drogi, jedziemy do Tokaja. Docieramy na miejsce względnie wcześnie, więc mamy czas na pozwiedzanie piwniczek i degustacje wina. Zaczynamy jednak od zakwaterowania, wypłacenia kasy i obiadu. I butelki wina.
Widać, że jest przed sezonem i tak naprawdę większość piwniczek jest zamknięta. Trafiamy do jakiejś jednej, mało reprezentacyjnej, ale kieliszek wina za 100 forintów wszystko wynagradza, zwłaszcza, że jest wyśmienite. W dodatku bardzo dobrze wchodzi więc zamawiamy kolejne i kolejne.
czwartek, 6 września 2018
środa, 5 września 2018
Test: Macna Equator (kurtka) i Fulcrum (spodnie) - test długodystansowy
Zarówno kurtka Equator, jak i spodnie Fulcrum są w wersji damskiej i, choć nie są kompletem, to na pierwszy rzut oka całkiem nieźle się komponują.
O wrażeniach "na sucho", jak i po krótkiej pojeżdżawce weekendowej już pisałam, a teraz chcę wystawić ciuszkom ocenę ogólną po ładnych kilku tysiącach kilometrów spędzonych w trasie.
wtorek, 4 września 2018
Grecja 2018 - Dzień 12 - Przymusowa kąpiel w Dunaju
06 czerwca 2018 - środa
Śniadanie jemy w hotelowej restauracji, ale w sumie nie wiemy, czy jest w cenie noclegu, czy nie. Ciężko jest się też tego w jakikolwiek sposób dowiedzieć...
Urzekają nas opakowaniu cukru - w eurasy. Wojtek do swojej kawy dostał "więcej pieniążków" niż ja, ale wrzuciliśmy do wspólnej puli ;)
Po śniadaniu wychodzimy z restauracji i nikt się nie czepia, więc chyba było w cenie ;)
Śniadanie jemy w hotelowej restauracji, ale w sumie nie wiemy, czy jest w cenie noclegu, czy nie. Ciężko jest się też tego w jakikolwiek sposób dowiedzieć...
Urzekają nas opakowaniu cukru - w eurasy. Wojtek do swojej kawy dostał "więcej pieniążków" niż ja, ale wrzuciliśmy do wspólnej puli ;)
Po śniadaniu wychodzimy z restauracji i nikt się nie czepia, więc chyba było w cenie ;)
poniedziałek, 3 września 2018
Grecja 2018 - Dzień 11 - Cudownymi Mostami do Montany
05 czerwca 2018 - wtorek
Dzień zaczynamy od zwiedzania Cudownych Mostów. Olbrzymie formacje skalne robią wrażenie, ale przyznam, że spodziewałam się, że będzie tego więcej... Niemniej jednak warto odwiedzić to miejsce i pójść nieco dalej niż tylko do pierwszych barierek. W nocy padało, więc ścieżki są śliskie - przez błoto i mokre kamienie, a roślinność ociera się o buty i nogawki i je całkowicie moczy. Z lokalnych atrakcji można przejechać się tyrolką, którą wjeżdża się pod jeden z mostów. Mieliśmy okazję sprawdzić fachowe mocowanie stalowej liny na feldze bliżej niezidentyfikowanego samochodu ;)
Dzień zaczynamy od zwiedzania Cudownych Mostów. Olbrzymie formacje skalne robią wrażenie, ale przyznam, że spodziewałam się, że będzie tego więcej... Niemniej jednak warto odwiedzić to miejsce i pójść nieco dalej niż tylko do pierwszych barierek. W nocy padało, więc ścieżki są śliskie - przez błoto i mokre kamienie, a roślinność ociera się o buty i nogawki i je całkowicie moczy. Z lokalnych atrakcji można przejechać się tyrolką, którą wjeżdża się pod jeden z mostów. Mieliśmy okazję sprawdzić fachowe mocowanie stalowej liny na feldze bliżej niezidentyfikowanego samochodu ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)