
Była ku temu okazja w drugi weekend maja - wybrałam się na Dolny Śląsk na jeden ze zlotów motocyklowych podróżników.
Trafiła się idealna pogoda, tj. 4 pory roku. No, może 3. Było na przemian ciepło, chłodno i deszczowo, a całość trasy w obie strony wyniosła ponad 1000 km i oferowała wielokrotne przekraczanie granic, polskiej i czeskiej.
Przewiewność:
Kurtka - ma bardzo dużo wlotów powietrza, które można odpiąć. Jestem zmarzluchem, więc gdy temperatura spadła poniżej 22 stopni, szczelnie wszystko zapinałam.
Spodnie - są bardzo przewiewne. Nie musiałam odpinać zamków nad kolanami, bo nie było takiej potrzeby.