środa, 5 września 2018

Test: Macna Equator (kurtka) i Fulcrum (spodnie) - test długodystansowy

Jesień zbliża się wielkimi krokami, jest coraz więcej czasu na refleksje i nadrabianie zaległości w pisaniu. Czas też podsumować sezon z odzieżą motocyklową Macna, którą przekazała mi sieć I'M Inter Motors.

Zarówno kurtka Equator, jak i spodnie Fulcrum są w wersji damskiej i, choć nie są kompletem, to na pierwszy rzut oka całkiem nieźle się komponują.

O wrażeniach "na sucho", jak i po krótkiej pojeżdżawce weekendowej już pisałam, a teraz chcę wystawić ciuszkom ocenę ogólną po ładnych kilku tysiącach kilometrów spędzonych w trasie.

Przewiewność:

Zarówno kurtka, jak i spodnie nie są odzieżą typowo letnią, z ogromnymi siatkowymi panelami. Są to ciuszki na wszystkie pory roku. A w pełnym słońcu i bezruchu - zawsze jest za ciepło, niezależnie od tego co się ma (lub nie ma) na sobie. Przy temperaturze poniżej 20 stopni ja już marznę, więc zamykam wszystkie wloty powietrza ;)

Kurtka: Wentylacja jest dobra - wloty powietrza są na rękawach i klatce piersiowej, na plecach otwory wylotowe. W połączeniu z odblaskową kamizelką przewiew jest ciut ograniczony. Nie bez znaczenia jest też rodzaj motocykla - zabudowany, z wysoką szybą chroniącą od wiatru również spowoduje, że przewiew będzie mniejszy.
Ocena: 4/5

Spodnie: Wentylację oceniam jako satysfakcjonującą. Co prawda każda nogawka dysponuje tylko jednym wlotem powietrza, nad kolanem, ale sam materiał jest dość cienki, więc nie ma dramatu. Siatkowa podszewka sprawia, że w upale spodnie nie przyklejają się do ciała. Szkoda, że materiał nie jest w technologii cold black, przez co w słońcu szybko się nagrzewa i robi się naprawdę gorąco - stanie w pełnym słońcu jest więc wyjątkowo nieprzyjemne, ale gdy jest się w ruchu czuć przewiew.
Ocena: 3.5/5




Wodoszczelność:

Komentarz dla obu części odzieży jest identyczny. Po wpięciu membrany ochrona przed deszczem jest w porządku. Bez membran - wszystko przemaka od razu, a szkoda, mogłoby chociaż chwilkę mżawki wytrzymać. Dla mnie problemem membran wpinanych pod kurtkę/spodnie jest to, że w deszczu odzież nasiąka i chwilę zajmuje zanim wyschnie. Odzież od Macny schnie jednak dość szybko (w sprzyjających warunkach). Z drugiej strony można stosować zewnętrzne przeciwdeszczówki, ale jak dla mnie oddzielają one tylko "mokrość zewnętrzną od mokrości wewnętrznej", powstałej przez zaparzenie się w ciuchach.

Membrany w kurtce Equator i Spodniach Fulcrum dobrze chronią przed wiatrem i są dość przyjemne dla ciała tzn. nie ma uczucia przyklejania się do nich od razu jak tylko polepszy się pogoda.

Kurtka: Ocena: 4/5

Spodnie: Ocena: 4/5



Funkcjonalność:

Kurtka: O wszystkich kieszonkach i bajerach pisałam w pierwszym poście o teście odzieży, więc nie będę powtarzać. W zasadzie wszystko jest nieźle przemyślane. Na plus są duże ilości kieszonek, ściągacze dopasowujące do figury, i funkcja night eye. Na minus: kieszonki na piersi (wewnętrzna i zewnętrzna po prawej stronie, mogłyby być po różnych stronach). Dodatkowo - w kieszeniach z boku, tych otwartych - podczas deszczu gromadzi się woda - to wyjątkowo mało praktyczne ;)
Ocena: 4.5/5

Spodnie: Plus za dobre dopasowanie i sporą ilość kieszonek i szerokie nogawki na dole. Minus, za niepraktyczność kieszonek - taka naszywana na udzie byłaby zdecydowanie lepsza niż wpuszczana. Poza tym spodnie są raczej "zwykłe" - nie oferują nic przełomowego.
Ocena: 3/5




Inne:

Kurtka: Na plus na pewno mocny wieszak na kurtkę, która jednak trochę waży, a także przystosowanie do dodania kamizelki odblaskowej. Jak już pisałam wcześniej, szkoda, że porządny ochraniacz pleców nie jest w standardzie. Gdyby kurtka była wykonana z mocniejszego materiału - np. cordury, też by nie zaszkodziło. Doceniłabym również, gdyby zamek, zwłaszcza przy kołnierzu, chroniła jakaś listwa - między rzepem, który spina kołnierz a górą suwaka często wciska się powietrze oraz woda, a to nie zawsze jest pożądane.
Ocena: 4/5

Spodnie: Dla mnie olbrzymią wadą spodni jest materiał, z jakiego są zrobione - nie wzbudza zaufania, jest cienki (przez co przewiewny), ale nie chciałabym go testować szorując pupą po asfalcie. Jakoś tak nie do końca wierzę, że spełniłby swoje zadanie. Brak ochraniaczy na biodra w standardzie też jest jednak na minus.
Ocena: 2/5




Trwałość:

Kurtka: Generalnie jestem zadowolona. Jedyne mankamenty, które zauważyłam, to: czarne mankiety zmieniły kolor od słońca (tylko one), a jeden z zaczepów mocujących kamizelkę pękł, przez co kamizelka czasami się wysuwa (robi to również gdy jest bardzo ciepło - zaczepy są wtedy bardzo miękkie w porównaniu z tymi na kamizelce i też "puszczają"). Może lepszy byłby zatrzask albo rzep?
Ocena: 4/5



Spodnie: Mam zasadniczo dwie uwagi, które zaniżają ocenę. Pierwsza, to to szew na kolanie, który puścił już pierwszego dnia użytkowania. Akurat w moim motocyklu na tej wysokości jest mocowanie gmoli chroniących silnik, a lewa noga dodatkowo "rusza się" gdy pracuje się dźwignią zmiany biegów, co powoduje, że wewnętrzna część nogawki jest bardziej narażona ana wszelkie tarcie itp. Jakaś wstawka z mocniejszego materiału na kolanie by nie zaszkodziła, zwłaszcza, że materiał spodni nie jest jakiś pancerny, o czym pisałam powyżej. Oczywiście użytkownik, który na wysokości kolana nie ma żadnych mocowań nie musi doświadczyć takiego defektu, ale mi się to przydarzyło. Kolejna niedoskonałość to antypoślizgowe wstawki ("skrzydełka") na pupie - zaczęły się sypać... odpadają zostawiając drobne kawałki gumy czy z czego są zrobione na kanapie motocykla, jak i na wszystkich stołkach czy fotelach z których korzystam. Problem pojawił się niedawno, po kilku tysiącach kilometrów "przebiegu", więc może nie jest to materiał na tyle trwały, by posłużyć? Ale co tam, kotu się i tak podoba :)
[EDIT]: przy naprawie spodni wyszło, że to, że materiał się rozszedł na szwie wynikało z krzywego złożenia materiału przy szyciu, więc... taka sztuka mi się trafiła. normalnie nie powinno mieć to miejsca. także - "plus w górę" dla spodni :)
Ocena: 2/5 
[EDIT]: 2.5/5






Ocena ogólna:

Kurtka: Kurtka Equator sprawiła na mnie dobre wrażenie już na samym początku i po przejechaniu w niej lwiej części sezonu jestem z niej bardzo zadowolona. Ma kilka mankamentów, ale ogólnie jest to dobry produkt. Dla mnie idealna byłaby w jasnym kolorze z funkcją night eye. Dołożyłabym też kieszonkę cargo na dole pleców i małą kieszeń na lewym przedramieniu - na kartę, drobniaki, czy bilet autostradowy ;)Wg mnie ma dobry stosunek jakości do ceny i z czystym sumieniem mogę ją polecić.
Ocena: 4.1/5



Spodnie: Niestety jak dla mnie spodnie Fulcrum przy zestawieniu z kurtką wypadają dość przeciętnie. Mają potencjał, ale brakuje "czegoś". Trochę pomysłowości, trochę jakości. Gdyby je dopracować i wzmocnić to z powodzeniem mogłyby być spodniami "Equator" równie dobrymi jak kurtka. Na ten moment są też wg mnie ciut za drogie, jak na to, co oferują, więc - Macna - liczę na dalsze dopracowywanie produktu :) Dobrej odzieży dla motocyklistek nigdy dość!
Ocena: 2.9/5
[EDIT]: 3/5




Chcę zaznaczyć, że wszystko co opisałam jest moją subiektywną opinią i nie każdy musi mieć na dany temat takie samo zdanie :) A każdą odzież najlepiej samemu ocenić, czy spełnia nasze oczekiwania.

Nie miałam też okazji przetestować wpinanych ociepleń - i pewnie tego nie zrobię - jestem raczej zwolenniczką porządnych ciuchów termoaktywnych (merynos naprawdę się sprawdza) zamiast obszernych i średnio oddychających podpinek. Tak już mam ;)

Dla pełnego obrazu polecam przeczytać też pozostałe posty dot. testowanej odzieży:

1 komentarz:

  1. Dzięki za obszerny test! Na pewno spróbuję kurtki w przyszłym sezonie :)

    OdpowiedzUsuń